Arsenal chce do Ligi Mistrzów przez Ligę Europy. Rozbił CSKA. Świetny gol Ramsey’a!

Triumf w Lidze Europy daje przepustkę do edycji 2018-2019 Ligi Mistrzów. Z tej furtki bardzo mocno chce skorzystać Arsenal, który w Premier League nie ma szansy na zajęcia miejsca w pierwszej czwórce, czyli wywalczenia biletu do Champions League. Kanonierzy w pierwszym ćwierćfinałowym boju LE wysoko pokonali CSKA Moskwa.

Arsenal w 1/8 finału Ligi Europy uporał się z AC Milan, więc tym bardziej nie zamierza odpadać z CSKA. Londyńczycy, którzy wygrali cztery ostatnie spotkania i zapomnieli o serii czterech porażek, już w 9. minucie objęli prowadzenie. Bellerin świetnie wypatrzył nieobstawionego, sygnalizującego to machaniem rękoma, Ramseya, który mocnym strzałem trafił do siatki. Rosjanie odgryźli się 6 minut później, gdy kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Aleksander Gołowkin. Młody pomocnik po raz kolejny pokazał się w Europie i na pewno niedługo wrócą spekulacje o jego transferze do czołowych lig Starego Kontynentu, a w tym do… Arsenalu.

Cios nie załamał Arsenalu i w 23. minucie gospodarze znowu prowadzili. Ozil wpadł w pole karne i został powalony przez Szczennikowa. Rosjanie nie mogli jednak uwierzyć, że sędzia w tej sytuacji dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny. Szansy nie zmarnował Lacazette i Arsenal znowu prowadził. Po kolejnych pięciu minutach było zresztą już 3:1, a drugą bramkę zdobył Ramsey. Miękko w pole karne wrzucił Ozil, a Walijczyk piętą w wyskoku posłał piłkę lobem nad Akinfiejewem. To był kapitalny gol!

Wspomniany Ozil w 35. minucie do wywalczonego karnego i wcześniejszej asysty dołożył drugą. Tym razem znalazł w polu karnym Lacazette, który ustalił wynik spotkania. W II połowie gole już bowiem nie padły, ale 3-bramkowa zaliczka powinna Arsenalowi spokojnie wystarczyć do awansu do półfinału. Pierre Emerick-Aubameyang był jednak zadowolony.

What a Game ???????????????? @Arsenal

— Aubameyang P-E (@Aubameyang7) 5 kwietnia 2018
Tam Arsenal może spotkać się np. Atletico Madryt. Rojiblancos mają dwa gole zaliczki po pokonaniu Sportingu Lizbona na Wanda Metropolitano. Już w pierwszej akcji meczu Diego Costa kapitalnie wypuścił Koke i było 1:0! Drugiego gola strzelił Antoine Griezmann. Fatalnie piłkę między nogami przepuści Mathieu, a Francuz pognał sam na sam z bramkarzem i podwyższył na 2:0. W II połowie Sporting zagrał już czujniej i pewniej w obronie, więc skończyło się wynikiem ustalonym do przerwy.

Dwa gole przewagi ma też Lazio. Rzymianie Dwukrotnie tracili prowadzenie w spotkaniu z Red Bull Salzburg, ale ostatecznie pokonali Austriaków 4:2. Gola na 1:0 strzelił już w 8. minucie Lulić, ale w 30. minucie wyrównał z karnego Berisha. Z kolei na bramkę Parolo z 49. minuty odpowiedział w 71. minucie wprowadzony kilka sekund wcześniej Japończyk Minamino. Red Bull Salzburg cieszył się z dobrego wyniku tylko kilka chwil. W 74. minucie Anderson trafił na 3:2, a w 76. minucie piłkę na 4:2 wpakował Immobile.

Red Bull Salzburg nie wrócił z Włoch w super nastrojach, za to drugi klub z koncernu, czyli RB Lipsk pokonał 1:0 Olympique Marsylia. Jedynego gola strzelił Timo Werner w 45. minucie.

Jeśli chcesz zobaczyć więcej informacji o dresy klubowe dla dzieci, odwiedź nasz blog.

Legia zagrała niezły mecz w Zabrzu, a Jozak lekko odleciał: Wysłaliśmy sygnał do Lecha i Jagiellonii

Legia Warszawa zremisowała z Górnikiem w Zabrzu pierwszy półfinałowy mecz Pucharu Polski. Mistrzowie Polski wreszcie po kilku słabych spotkaniach zagrali lepszy mecz, a trener Romeo Jozak podkreślał ten fakt po końcowym gwizdku.

Potrzebowaliśmy w Zabrzu dobrego występu. Potrzebowaliśmy także pokazać, że jesteśmy zespołem i nie brakuje nam energii. Pokazaliśmy jedność i walkę, możemy być z tego zadowoleni – stwierdził Romeo Jozak, cytowany przez serwis Legia.net.

Chorwacki trener podkreślał, że jego zespół powinien wygrać, ale zabrakło mu skuteczności. Dodał, że humory po takim meczu jednak dopisują.

Legia zawsze musi walczyć, nigdy się nie poddawać. Zobaczyłem dziś graczy, którzy zasuwali na boisku, a ich kolana były we krwi. Mamy wiele indywidualności w zespole, ale dziś to była drużyna – powiedział Jozak.

Trener Legii nie ukrywał, że po poniedziałkowym treningu doszło do rozmów z drużyną. To oraz dobry mecz w Zabrzu skłoniło Jozaka do odważnej deklaracji. Kluczowy był poniedziałek, bo poczułem zaufanie graczy. Jestem przekonany, że wysłaliśmy w Zabrzu sygnał do Lecha i Jagiellonii – gra o mistrzostwo się jeszcze nie skończyła – powiedział Jozak, dodając, że Legia w Zabrzu się zjednoczyła i złapała pewność.

Już w weekend 3. w tabeli Lotto Ekstraklasy Legia zagra ostatni mecz sezonu zasadniczego z Pogonią Szczecin. Potem czeka ją jeszcze jedno spotkanie w lidze, a 18 kwietnia zmierzy się z Górnikiem w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Polski.

Jeśli chcesz zobaczyć więcej informacji o dresy klubowe dla dzieci, odwiedź nasz blog.